poniedziałek, 27 maja 2013

Część 1

Shikō śpij. Jest już późno. Nie możesz się przemęczać.

Shiko, wzięła ołówek i kartkę do ręki, odwróciła się po czym oddała mi
kartke na której widniał napis "Nie mogę. Boli mnie głowa."
Shiko, nie mogła mówić. Każde słowo powodowało jej ból. Każdy odgłos który wydała mógł spowodować coś strasznego. Sprawiało ból każdemu w okolicy, jej słowa przewodziły jakąś moc.
Znalazłem Shiko tydzień temu siedziącą pod marketem, zbierała pieniądze do kubka po kawie. Jak to w Tokio, ulice były okropnie zatłoczone.
Przygarnąłem ją, próbowałem rozmawiać, nie wiedziałem czemu się nie 


Usiadłem obok niej, spytałem co u niej, nic nie odpowiedziała. Wzięła mały kamień i na chodniku napisała "moge jedynie pisać, wybacz"
Nie chciałem dociekać czemu. Gdy wziąłem ją do siebie do domu, była strasznie rozkojarzona. Uszykowałem jej kąpiel, zrobiłem nawet sushi. Ona tylko lekko się uśmiechnęła, zaraz po uśmiechu złapała się mocno za głowę i upadła. Nie mogła również okazywać emocji, nawet się uśmiechnąć.
- Nic Ci nie jest? - zapytałem zaskoczony.
,,Nie" napisała.
Gdy była już gotowa, przygotowałem jej łóżko na strychu i okryłem ją kołdrą po czym sam wybrałem się spać.
Następnego dnia w szkole, wpadła na mnie na korytarzu Misaki.
- Przepraszam - szepnęła.
- Nic się nie stało, to ja przepraszam. Pomoge Ci - odparłem z miną
bohatera.
- Może przyszłabym dziś do Ciebie? - spytała nieśmiało, po czym jej policzki pokrył rumieniec. Słodko wyglądała w szkolnym mundurku i dwóch kucykach, zrobiło mi się jej żal.
- Yy...e...yy....n-no... możesz wpaść - zacząłem się jąkać.
- świetnie, to do zobaczenia!
- do zobaczenia.
Poszedłem na lekcje ale cały czas myślałem o Shiko i Misaki. Co pomyśli Misaki jak zobaczy obcą, atrakcyjną dziewczyne w moim mieszkaniu?
Na pewno więcej się nie odezwie.
- Sakakibara! - z zamysleń wyrwał mnie krzyk nauczyciela.
- yy..yy...słucham?

- odpowiesz na zadane przeze mnie pytanie?

- yy....e..e.....ee.... nie wiem